PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810503}
6,6 65 172
oceny
6,6 10 1 65172
5,8 31
ocen krytyków
7 uczuć
powrót do forum filmu 7 uczuć

Jestem na nie

ocenił(a) film na 3

Obejrzałam w Gdyni - bardzo specyficzny obraz . Zabawa formą.. może to i ciekawe ale po 15 minutach miałam dosyć . Fatalny Misiek Koterski,cały film opiera sie na chłopaku bez warsztatu , szkoda innych aktorów którzy zagrali znakomicie . Moim zdaniem najgorszy film Koterskiego

lillabez

Zachęcam do obejrzenia nowego filmowego odcinka vloga "Kultura na 5" przygotowanego przez Audycje Kulturalne Narodowego Centrum Kultury: http://audycjekulturalne.pl/lukasz-adamski-5-najwazniejszych...
A w nim dziennikarz i krytyk filmowy, Łukasz Adamski prezentuje swój autorski wybór pięciu najważniejszych filmów konkursu głównego 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych FPFF w Gdyni!
Jednym z nich jest film "7 uczuć" .

ocenił(a) film na 8
lillabez

Nie zgadzam się. Co jak co, ale w tej produkcji Misiek odnalazł się świetnie. Momentami przerysowany obraz dziecka, ale czy nie taki był cel? Poza tym mam wrażenie, że jest zaszufladkowany i oceniany przez pryzmat przeszłości aktorskiej- notabene niezbyt udanej.

ocenił(a) film na 7
konradosss

Popieram. Film jak dla mnie rewelacyjny. A Michał Koterski - jak dla mnie (po raz pierwszy) zagrał świetnie.

lillabez

Wyszłam w połowie potwornie zmęczona tym filmem, choć miałam ochotę wyjść już po scenie ze szczeniakiem. Nie byłąm jedyną osobą, która wyszła w trakcie.

ocenił(a) film na 3
evika_3

Miałam tak samo.

evika_3

Jestem świeżo po jednym z najkrótszych seansów w swoim życiu, wyszedłem jako jedyny z kina po scenie ze szczeniakiem. Przez około 30 minut seansu (które przetrwałem), wyszedłem zmęczony i zniesmaczony.

ocenił(a) film na 10
evika_3

Tak szczerze , to wiadomo , że ta scena mało komu w ogóle miała się podobać. Jednak zastanawia mnie jak wy w ogóle oglądacie filmy gdzie dzieje się coś „strasznego” was dziwi taka scena ? Takie zachowanie wobec psów kiedyś było normalne xD ja mam psa i kota i jakoś umiałam zrozumieć ,ze scena ta miała na celu pokazać jak rodzic w szybki sposób może znieczulić dziecko.

ocenił(a) film na 6
Scodealrio

Bo ta scena była nie tylko okrutna, ale po prostu głupia. Zachowanie ojca kompletnie bez sensu. Koterski się chyba sam pogubił.

ocenił(a) film na 10
majkalipcowa

Nie będę tu bronić zabijania zwierząt bo nie o to tu chodzi ale błagam czy tylko ja wiem jak wygląda zachowanie ludzi ograniczonych /prostych albo po prostu na wsiach w stosunku do zwierząt ? Do dziś słyszy się o takich zachowaniach to nie jest jakieś wyjęte z bajek. Pies miał złamana łapę ,zawadzał w domu w mniemaniu ojca i chciał się tego problemu pozbyć. Pokazał dziecku jak radzić sobie z takim „ problem „ Miauczynski miał tu być facetem z problemami , które maja podłoże w dzieciństwie ;) dalej mam tłumaczyć co na celu miała ta scena ?

Scodealrio

Nie ma sensu tłumaczyć i tak niektóre osoby nie zrozumieją tego... Swoją drogą zawsze zastanawiam się dlaczego ludzie wybierają sie do kina i wychodzą w połowie seansu nie dając szansy rozwinięcia się fabuły. Chyba tylko po to, żeby na forach o tym pisać jak bardzo było sie znudzonym i chwalić przed znajomymi...

ocenił(a) film na 9
FemineGirl

obejrzeli trailer i myśleli że bedzie pyszna komedia o wsadzaniu palca w pupe

ocenił(a) film na 9
majkalipcowa

Scena była okrutna, ale miała głęboki sens. Niejedno dziecko (i dorosły w czasach swego dzieciństwa) był świadkiem takiego właśnie radzenia sobie z ,,problemem" niechcianego psa lub kota. Przecież p. Marek Koterski nie epatuje okrucieństwem (nikt tam naprawdę nie rzuca psem ani nie uderza go łopatą, tudzież nie wrzuca w worku do rzeki). Reżyser zwraca uwagę, że takie sytuacje miały (a może nawet teraz mają) miejsce a dziecko musi się z nimi zmierzyć emocjonalnie.

ocenił(a) film na 6
Rosa_Blanca_2

Nie chodzi mi o samą scenę, bo okrucieństwa w kinie jest dużo. Ale o sposób przekazu.
W Dniu świra porusza wiele trudnych tematów, ale konwencja filmu jest spójna.

ocenił(a) film na 9
majkalipcowa

Sposób przekazu jest klarowny. Adaś cierpi z powodu tego, co robi ojciec, bo kocha i ojca i psa. W ukazanej scenie Adaś odczuwa swoisty dysonans, bo dla tak małego chłopca ojciec jest autorytetem. Chłopiec ufa mu i chciałby być taki jak on, chciałby się na nim wzorować, a tu postępowanie ojca jest naganne, więc ojciec nie może być dla chłopca wzorem.
W ,,Dniu świra" też była scena z psem (kalekim psem), którego kopnął dorosły Adaś. Nikt jednak nie urządzał z powodu tej sceny takich histerii jak przy okazji sceny z psem w tym filmie.
Przecież scena z psem w ,,7 uczuciach" (podobnie jak w ,,Dniu świra") nie może i nie ma prawa się podobać. Ona uzmysławia, że takie okrutne sytuacje zdarzają się w realnym życiu, pokazuje, co czuje dziecko, gdy coś takiego ogląda. A dziecko traci grunt pod nogami, gdy osoba którą kocha i której ufa zachowuje się tak bezmyślnie, okrutnie i bezwzględnie.

ocenił(a) film na 7
Rosa_Blanca_2

Dobrze napisane, zgadzam się w 100%
Po bohaterze granym przez Więckiewicza widać też, że to nie był pierwszy raz - on ucieka do swojej kryjówki bo już wie, co będzie się działo

ocenił(a) film na 9
Rosa_Blanca_2

Bardzo ładnie i logicznie wyjaśnione - gratuluję. Myślę jednak, że nie dotrze. Ludzie bywają ograniczeni przez własne emocje. Brak dystansu powoduje zamknięcie na logiczne myślenie, a więc i odporność na argumenty. Nie ma znaczenia przekaz; scena z pieskiem jest oburzająca, bo to był słodki szczeniaczek. Gdyby to był szczekający, wkurzający kundel, albo brzydki, zły człowiek - scena taka wzbudzałaby u nich satysfakcję. ;)

ocenił(a) film na 9
be_good_to_me

dziękuję, wyręczyłeś mnie w pisaniu posta, twój wpis można skopiować i w nieskończoność wklejać jako odpowiedz na to prostolinijne rozumienie ( a może niezrozumienie) przekazu filmu

ocenił(a) film na 2
Rosa_Blanca_2

Nie zgadzam się. Scena była absolutnie niepotrzebna. Kompletnie nie pasuje do całości, film utrzymany jest w konwencji słodko-gorzko-prześmiewczo-groteskowej (jak to u Koterskiego) a ta scena to czyste okrucieństwo i bestialstwo. Po co? Nie ma jej dalszego ciągu = nic w dalszej akcji filmu/życia Adasia nie łączy się z zabiciem psa. Nie ma uzasadnienia - tatuś Adasia (grany przez Woronowicza) znika kompletnie z filmu, nie wiadomo co z nim dalej. Uważam, że nie było potrzeby takiej dosłowności okrucieństwa i bestialstwa, w takiej konwencji filmu. Idąc tym tropem Koterski powinien pokazać dosłownie i dokładnie jak dzieci "skaczą na sznur" - przecież "takie rzeczy się zdarzają" (jak tu ktoś wyżej napisał), prawda? Dziwna niekonsekwencja u reżysera.
Monolog woźnej - tragedia. Łopatą między oczy, zero subtelności, finezji, kunsztu. Czytałem gdzieś, że to świadomy zabieg (takie konkretne wzmocnienie przekazu). Jeśli tak - kompletnie nieudane, źle zagrane, źle napisane. Wyszło, że Koterski ma mnie za idiotę (tak się poczułem), szkoda, że na koniec nie ma jeszcze dodatkowo schematu rozrysowanego.
Bardzo lubię Koterskiego ale tutaj położył film.

ocenił(a) film na 5
mojomr_

Myślę, że z tym bestialstwem bym nie przesadzał. Słyszałem o tej scenie wiele złych rzeczy i nawet się trochę bałem. A to pokazane było bardzo łagodnie. Ludzie na wsiach zabijali zwierzęta (np. topiąc) i to nic takiego. Tak po prostu było (nie wiem czy dalej jest, ale wcale by mnie to nie zdziwiło). Czy miało to wpływ na bohatera ? Na pewno tak.
Co do sceny z woźną - to zgadzam się w 100%. Fatalna scena. Czułem się tek zażenowany jak nigdy. Do tego wstydziłem się (za twórców) przed żoną, bo sam ją do filmu namówiłem, a tu taka żenada.

ocenił(a) film na 2
Tymoteusz81

Emocje, co prawda, nieco opadły ale nadal podtrzymuję swoje zdanie: niepotrzebna scena z psem oraz tragiczny monolog woźnej. Intuicja tym razem zawiodła Koterskiego.

ocenił(a) film na 2
Rosa_Blanca_2

Aaa, i jeszcze: cytat: ""Przecież p. Marek Koterski nie epatuje okrucieństwem".
Jest dokładnie odwrotnie - epatuje czystym okrucieństwem i bestialstwem w tej scenie.

ocenił(a) film na 6
Scodealrio

Też nie pojmuję tego lamentu. Cóż, jest nas wielu ! Nas nie pokonacie !
Mam nadzieję, że śmierć Mufasy też została w taki sposób przez lamentowiczów odebrana.

ocenił(a) film na 10
lillabez

No niestety, bywają odbiorcy którzy nie rozumieją filmów, może lepiej się będą bawić na kac wawa - z gustami się nie dyskutuje :)

Maciek_Swayzak

Jestem też załamana jak niektorzy uczestnicy tego forum, bądż co bądż chyba interesujący się filmami i chodzący do kina odbierają filmy. Przecież po obejrzeniu całego filmu wiadomo co nam twórca chciał powiedzieć i jakie przesłanie ma film, a film Koterskiego to własnie film z przesłaniem. Tym oburzonym okrutną sceną z psem radzę chodzić tylko na romantyczne komedie, bo takie filmy jak robi Koterski nie są dla każdego widza.

lillabez

Te same odczucia mnie ogarniały.. Miałam chęć wyjść po 15 min

ocenił(a) film na 3
lillabez

no niestety muszę się zgodzić, był koncept długiego skeczu z przesłaniem, ale tego konceptu nie starczyło na lotny i przekonujący scenariusz, ani na pełen metraż, taka ambitna porażka Koterskiego...

ocenił(a) film na 2
lillabez

Mam podobne odczucia. Film przekazuje swoją idę w sposób tak łopatologiczny że aż poczułam że reżyser uważa mnie za debila. Monolog woźnej w szkole był dla mnie tak żenujący, że wstyd mi było patrzeć na ekran. Na scenie ze szczeniaczkiem laski w rzędzie za mną rżały ze śmiechu. Sądzę że do osób tego pokroju nie trafi nawet monolog Bohosiewicz... a komuś o inteligencji chociaż przeciętnej nie jest on potrzebny, bo rozumie przesłanie filmu. Gra Koterskiego - bez komentarza. Jedyne co mi się naprawdę podobało to rola Karolaka ;)

lillabez

Nie rozumiem czemu tak dużo ludzi broni ten film podpierając się wypowiedziami krytyków itp? Przecież oni wszyscy się znają i na wódkę chodzą to jak mają mówić?Film musi się sprzedać by zarobić. Koterski wie że wypuścił do kin kiepski film. Ratuje się kozacką grą aktorską bo zatrudnił profesjonalistów i film co rzadko się zdarza ma przesłanie,ba nawet uczy :) . Lecz jako widz wolę iść do teatru żeby pooglądać grę tych ludzi niż patrzeć jak grają w słabych produkcjach. Misiek jest beznadziejnym aktorem i wielu ludzi to już zauważyło. Jedynie co mu wyszło to rozmowa z lektorem ale to dublowali sporo razy(info od znajomego gdyż misiek to wesoły chłopak i ciężko mu się gra tak depresyjne osoby). Akcja z pieskiem trochę słaba ale bez przesady nie jedno zwierze zdechło w filmie(tylko w scenariuszu)
Swoją drogą nie dziwi was że Pazura wpada za 5sekund, Chotecka na 10sekund jak Kulig a Woronowicz ratuje film teorią którą wszyscy znają z trailerów? Pomyślcie....Koterski chciał ratować film dogrywając te sceny by do kin przybyło więc ludzi dla nazwisk :) Dlatego film jest taki "szarpany".

ocenił(a) film na 1
lillabez

Ten film to tragedia. Pierwszy raz miałem ochotę wyjść z kina w trakcie seansu. Zrobiony zupełnie bez pomysłu. Nie ma porównania do arcydziała jakim jest Dzień Świra. W całym filmie może 3 śmieszne sceny. Cała reszta żenująca np. pierdzenie głównemu bohaterowi do ucha. Koterski zupełnie nie poradził sobie z rolą i pokazał, że nadaje się ewentualnie do epizodycznych ról filmów klasy B. Krótko mówiąc - nie warto.

lillabez

może nie jestem na nie, nie chciałam wyjść z kina, ale młody Koterski to kompletna pomyłka. jak można oprzeć film na takim beztalenciu? wiele scen kompletnie niepotrzebnych jak np. ta z owczarkiem. ogólnie morał ciekawy, ale momentami przeszarżowany i nielogiczny.

https://skazaninapopcorn.blogspot.com/2018/11/w-poszukiwaniu-utraconych-uczuc.ht ml?m=1

lillabez

Męczyłam się strasznie patrząc na Miśka Koterskiego. Od większości aktorów w tym filmie dzieli go przepaść, można będąc głuchym na jedno ucho usłyszeć braki w dykcji. Moim zdaniem świetny pomysł na film, ale obsadzenie syna to strzał w kolano.
Scena z Marcelą, dziewczyną Miśka, gdzie bawią się w lekarza - żenująca, nie wnosząca nic. Jeśli to miało pokazać fascynację dziecka/chłopca dorosłą kobietą, to było kiepsko i pozostał tylko niesmak.

ocenił(a) film na 2
lillabez

Zgadza się gniot

lillabez

zdecydowanie sie zgadzam, film strasznie meczy podczas ogladania

ocenił(a) film na 3
lillabez

Nic dodać, nic ująć. Mnie ogarnęło ósme uczucie - zażenowanie, że Koterski tak zdziecinniał.

ocenił(a) film na 6
Krzypur

Był po prostu sobą :)

ocenił(a) film na 4
lillabez

Podzielam zdanie odnośnie talentu młodego Kotetskiego. To tragedia i pomyłka.

ocenił(a) film na 3
lillabez

zgadzam się. niestety nie rozumiem fenomenu Miśka Koterskiego i jedyna jego dobra rola no to oczywiście dzień świra. To nie jest aktor

ocenił(a) film na 4
lillabez

Ja tez, po 15 minutach nie mozna dluzej ogladac. Forma ciekawa ale dluzy si efilm.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones